środa, 3 kwietnia 2013

Sezon konkursowy 2012



Równolegle z rywalizacją wystawową trwał nasz drugi sezon konkursowy. Startowaliśmy w konkursach dzikarzy i tropowców oraz eksperymentalnie w dwóch Konkursach Psów Myśliwskich Małych Ras. Eksperymenty te były ciekawą przygodą oraz umożliwiły poznanie kolejnej grupy psich przewodników, czyli wyżlarzy. (Mimo wcześniejszych ostrzeżeń zaskoczyło nas szczere przyjęcie i miła atmosfera, choć jako gończarze nie należymy do stałych bywalców takich imprez). Niestety "gończy" styl pracy TROKA nie spełnił wymogów konkursowych.
Tym, co gończe i ich przewodnicy lubią najbardziej są imprezy "z dzikami", których zaliczyliśmy łącznie 7 i złożyły się na nasz ogólny sukces.

14.04.2012r. w Goraju uczestniczyliśmy w pierwszym konkursie tego sezonu, impreza jak zawsze świetnie zorganizowana i pomimo początkowo nieprzychylnej pogody spędziliśmy dzień w doborowym towarzystwie gończarzy i nie tylko. Konkurs zapadł w pamięci wszystkich uczestników, ze względu na niezrozumiałą sytuację na zagrodzie (wiele psów, w tym również bardzo doświadczonych nie mogło odnaleźć dzików). Świetna forma TROKA w tym dniu pozwoliła zająć mu pierwszą lokatę. Wygrana cieszyła tym bardziej, że był to pierwszy wygrany konkurs dzikarzy.
Goraj I lokata

Goraj 

Tydzień później odwiedziliśmy zagrodę dziczą w Święcicach, na kolejnym konkursie dzikarzy. Był to pierwszy etap naszego weekendowego maratonu. Zagroda ta była była dla nas nowością, bo różniła się diametralnie od wcześniej nam znanej w Goraju. Perfekcyjna praca TROKA kolejny raz zapewniła mu pierwszą lokatę oraz drugie z rzędu zwycięstwo w tym sezonie.
Święcice

Święcice



Drugim etapem maratonu była wizyta w Dąbrówce Leśnej na konkursie tropowców, utrzymująca się świetna forma TROKA w połączeniu z doświadczeniami z minionego sezonu zbiorówkiowego zaowocowała kolejnym zwycięstwem. Dąbrówka jest wyjątkowo pozytywnym wspomnieniem, gdyż udało nam się obronić tytuł zwycięzcy tego konkursu (i to za każdym razem z maksymalną ilością punktów:)

Dąbrówka


Dąbrówka


Weekend majowy również upłynął pod znakiem konkursowym. 3.05.2012 r. odwiedziliśmy Raków koło Chocianowa, co było dla nas ważną częścią zdobycia Krajowego Championatu Pracy. Świetny wynik pozwolił na jego ukończenie.


Raków 2012

Raków 2012

Raków 2012


Ostatni konkurs tropowców, który chłopacy odwiedzili odbył się w Krotoszynie 8.09.2012 r. Chociaż osobiście nie widziałam, wiem z pewnego źródła, że poszło im świetnie! Trochę wstyd się przyznać tylko, że jest to jedyny i najbliższy domu rodzinnego TROKA i Bartosza konkurs, a odwiedzony pierwszy raz. 

Krotoszyn 2012

Krotoszyn 2012

Krotoszyn 2012
Na zakończenie sezonu konkursowego odwiedziliśmy, już razem Jary. Po świetnej passie TROKA przez cały rok, dwudniowy konkurs przyniósł podwójnego pecha. Sobota - konkurs indywidualny, po zaciętej walce na zagrodzie, nasza para (ARIA Leśny Amok) na następny dzień została wycofana z powodu kontuzji łapy. Nam konkurs mijał na samych 4, również do feralnej zagrody. TROK odnalazł dziki w 13 minucie, co w opinii sędziów, według założenia czasowego (do 5 min.- 4, do 10 min. 3 i do 15 - 2) zostało ocenione na 2, co uniemożliwiło otrzymanie dyplomu I stopnia i tym samym mimo najwyższego wyniku punktowego zdobycia I lokaty. Mimo feralności tej sytuacji, zostaliśmy wyróżnieniu tytułem "NAJWIĘKSZEGO PECHOWCA KONKURSU" oraz pyszną nagrodą pocieszenia;) Ciekawym zbiegiem okoliczności była sytuacja, która uratowała dla nas drugi dzień konkursu. Po stracie pary, niepocieszeni w czasie pakowania do drogi powrotnej, zaczęliśmy rozmowę z kolegami z sąsiedniego auta, w czasie której okazało się, że jedna z suk z ich pary, również została wycofana. Koniec, końców podjęliśmy decyzję o wspólnym starcie, jako jedna para TROKA oraz ARII z Przedborskiego Gaju.


Nasza pierwsza para ARIA Leśny Amok i Aleksandra (pierwsze z lewej), Jary 2012

Nagroda pocieszenia dla największego pechowca konkursu. 


Drugi dzień naszych zmagań zaczął się bardzo przyjemnie i nic nie zapowiadało późniejszego obrotu sprawy. Po uzyskania maksymalnych not z posłuszeństwa ruszyliśmy z naszą parą na zagrodę. Tam trok zweryfikował ocenę z dnia poprzedniego odnajdując dzika poniżej drugiej minuty. Świetna praca psów na zagrodzie owocowała w wysokie noty, które w połączeniu z oceną ścieżki dały ARII III miejsce, z czego ucieszyliśmy się tym bardziej, że TROK z powodu rozcięcia pachwiny musiał zostać wycofany z konkursu. 

Nasza druga para, również ARIA Z Przedborskiego Gaju. Jary 2012

Nasze psy przed zagrodą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz